Trudne decyzje
Zaiste problem, to nie jest mały,
sowy, już nad tym rozprawiały.
Ich właśnie wnioskiem, też się stało,
iż grono nasze się spotkało.
Chcę, aby wszyscy razem zgodnie
i zachowujcie się, tu godnie.
Głos, każdy jeden, z was ma wiecie
i właśnie wy zdecydujecie.
Od was zależy moi drodzy,
emocje trzymać więc na wodzy.
Czy referendum ma zdecydować?
Czy my możemy, to kwestionować?
Teraz jak wiecie, czas zaplanować,
linię obrony przygotować.
Wiecie, jak bardzo nam zależy,
odmienne zdanie, też się szerzy,
Wy pełniąc funkcje tak zaszczytne,
uwierzcie, marzenia są uchwytne.
Świetlana przyszłość, tam nas czeka,
lecz kundel, prostak, ten wciąż szczeka.
Buntuje tych co zagubieni,
czegóż tak, oni są spragnieni?
Ciągle coś mówią o wolności,
że bezrobocie, że trudności.
Wszystko rozumiem, lecz wy wiecie,
że, aby liczyć się dziś w świecie,
potrzeba czasem i wbrew woli,
tłumów, a wówczas, to pozwoli.
Znaleźć się pośród tej elity,
bo kto jest z nimi, ten jest syty.
Wtem cichy głos, moje obawy,
dotyczą właśnie tej, to sprawy.
My mamy rządy tu sprawować!
Czy mamy prawo ingerować?
Decyzja tłumów, niech się stanie.
Cicho milcz! Milcz baranie!
I już donośny głos z mównicy,
mimo dzielącej nas różnicy,
uważam, że się baran zgodzi,
iż nam, przeszkadzać się nie godzi.
Niedźwiedziem jestem znanym z tego,
że dla mnie, nie ma nic trudnego.
I jeśli twierdzę, co należy,
to z was po prostu, każdy wierzy.
Teraz i tutaj zgodnym głosem,
a burczeć możesz, lecz pod nosem.
Trudna decyzja, a baran milczy,
mając na zmiany, apetyt wilczy.
Baran został więc ?Baranem?,
choć ochotę miał na zmianę.
Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl
Wstecz
Do góry