Wieczór nadziei
Wieczór księżycowego mroku, wpatrujemy się w niebo.
Blask, światełko nadziei. Pierwsza gwiazdka,
łamiemy się opłatkiem, życzenia, uściski, marzenia.
Lecz czy pamiętamy o samotnych?
Czy zauważamy ich? Pusty talerz jak co roku,
jak nakazuje tradycja. A obok za drzwiami
są samotni, czekają na gest, miłe słowo.
Nie pamiętamy, zapatrzeni, zajęci własnymi sprawami.
Nie widzimy, aż kiedyś w tę wigilijną noc,
zostajemy sami, opuszczeni.
Oczekujemy na dobre słowo
i walczymy, walczymy z samotnością.
Żyjemy aby żyć, lecz czy to jest życie?
Niepotrzebni, przechodzimy w zapomnienie.
Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl
Wstecz
Do góry