Kubły wody, śmiechy,
odgłosy piszczałek,
tak właśnie witano
Lany Poniedziałek.
Wynurzył się z zaułka
z figlarnym uśmieszkiem,
w przemoczonym ubraniu
i czapeczce z daszkiem.
Krok w krok za nim
idzie kolorowa wiosna,
przystrojona kwieciem,
pełna wdzięku, radosna.
Jej postać rozświetla
słońca promyczek,
a suknię, delikatnie uniósł
wietrzyk Psotniczek.
Zachichotał, zawirował
i pomknął do góry,
przeszywając na wskroś
purpurowe chmury.
Deszcz o ziemię uderza,
a podniebny śmiałek,
śmiejąc się, wrzeszczy:
„Lany Poniedziałek!”