Leśny Zwyczaj
Leśny Zwyczaj


Poszły w ruch już ostre noe,
u borsuka w ciemnej noe.
Każdy składnik tnie i way,
pyszną zupę z tego way.
Nikt mu przy tym nie pomoe,
choć woń z gór mknie, aż po moe.
A dlaczego? Zwyczaj kae,
iż ten co podlega kae.
Dla tych, co z nim żyj± w boe
i nie ma "Zlituj się boe".
Przecież, każdy z nich w to wiey,
ogłoszono wszak to z wiey.
Tam gdzie zimnej wody strżki?
Tak! Każdy słucha? Oczywiście i bez strżki,
gdyż skupisko tam jest artów,
znanych ze sprytu i artu.
Zupa dla wszystkich, tak zwyczaj kae
wówczas, to umknie się srogiej kae.



          






Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl

Wstecz Wstecz   Do Gory Do góry