Przyjaciel
Przyjaciel


Czyby sprzymieeniec, do aby biey,
jeż, który najętniej pośrd jeyn leży.
Jednakże, arłocznego drapienika ujrzawszy,
jeż orę szykuje, już krok jego wawszy.
Czyn, to boaterski i przyjaźni gest,
cięka prba, uwierzcie, to prawdziwy test.
Jastrząb ostrzy szpony, dzib otwiera i
przeraona żaba, już w bezruu tkwi.
Trdno, żaba z życiem, egnać się już musi,
strach, potęna siła, trzyma ją i dusi.
Pouciła nadzieję, jastrząb jednym ruchem,
połknąłby żabę, lecz jeż, ten jest zuem.
I niczym ryce, korzystając ze zbroi,
udea, krzyczy, on się nie boi.
Na prżno jastrząb walczyć z nim prbuje,
ostrzem swoich szponów, jeża atakuje.
Kaleczy się dotkliwie, zdaa się, no có,
czemu jednak ucieka, jak zwykły tchrz.

Ps. Przyjaciel, to ktoś, kto pomoe Ci,
gdy jesteś w potrzebie, on nie zamknie drzwi.



          






Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl

Wstecz Wstecz   Do Gory Do góry