Natrafił zajączek na niezwykły ślad,
zostawiła go jesień, a skrywa sad.
Hopsa-sa, Hopsa-sa już zajączek rad,
bo rankiem do sadu Martusi się wkradł.

Jabłka, śliwki, orzechy, o jest i gruszka,
wszystkie wpadają prosto do fartuszka.
Martusia owoce wkłada do koszyka,
a szarak, przed Burkiem szybko umyka.

Wpadł do ogrodu i wprost zachwycony,
ogród przez jesień szczodrze obdarzony.
Marchewka, pietruszka, kapusta, dynia,
pomidor, burak, fasola, cukinia.

Już chciał popróbować zajączek buraka,
lecz Burek przyglądał mu się zza krzaka.
Wtargnął do ogrodu, narobił hałasu,
więc głodny zajączek, powrócił do lasu.