Leśny zwyczaj
Poszły w ruch już ostre noże,
u borsuka w ciemnej norze.
Każdy składnik tnie i waży,
pyszną zupę z tego warzy.
Nikt mu przy tym nie pomoże,
choć woń z gór mknie, aż po morze.
A dlaczego? Zwyczaj każe,
iż ten co podlega karze.
Dla tych, co z nim żyją w borze
i nie ma "Zlituj się boże".
Przecież, każdy z nich w to wierzy,
ogłoszono wszak to z wieży.
Tam gdzie zimnej wody strużki?
Tak! Każdy słucha? Oczywiście i bez stróżki,
gdyż skupisko tam jest chartów,
znanych ze sprytu i hartu.
Zupa dla wszystkich, tak zwyczaj każe
wówczas, to umknie się srogiej karze.
Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl
Wstecz
Do góry